Autor: Artykuł Sponsorowany
Wszystkim zdarza się kłamać, jednak pisanie nieprawdy w CV to nieco poważniejsza sprawa. Co najczęściej koloryzujemy? Przede wszystkim:
Nie warto jednak kłamać w CV, bo pracodawca może to odkryć, a dodatkowo będzie to miało swoje konsekwencje, o czym przeczytasz w dalszej części tego artykułu.
A jeśli szukasz pracy w Warszawie, odwiedź stronę https://www.gowork.pl/praca/warszawa;l. Wcześniej jednak przygotuj CV, w którym zawrzesz tylko prawdziwe informacje na swój temat.
Pracodawca może sprawdzić informacje z CV. Wystarczy, że zadzwoni do Twoich poprzednich pracodawców i zapyta: o okres zatrudnienia, obowiązki na stanowisku i jak się z nich wywiązywałeś. Z kolei przy zatrudnieniu w oparciu o umowę o pracę będziesz musiał przedstawić wszystkie swoje świadectwa pracy. Jeśli więc wydłużyłeś okres, w którym zajmowałeś dane stanowisko, pracodawca się o tym dowie. Znajomość języków obcych można zweryfikować już na rozmowie kwalifikacyjnej, a inne umiejętności podczas okresu próbnego. Zastanów się więc, czy nie lepiej napisać prawdę i oszczędzić sobie wstydu. Zwłaszcza że konsekwencje mogą być większe niż tylko upokorzenie.
Kłamanie w CV grozi zdemaskowaniem już na rozmowie kwalifikacyjnej. Co innego bowiem napisać nieprawdę, a co innego kłamać, siedząc z rozmówcą twarzą w twarz. Nie każdy potrafi “bez mrugnięcia okiem” fantazjować o swojej zawodowej przeszłości, a doświadczony rekruter z pewnością to wyłapie. Jeśli jednak jakimś cudem komuś uda się prześlizgnąć i dostać pracę, brak umiejętności, które rzekomo kandydat posiada, szybko wyjdzie na jaw. Nie musimy chyba przekonywać, że wstyd i zażenowanie plus natychmiastowa utrata stanowiska to w tej sytuacji pewnik. Do tego dochodzi konflikt z pracodawcą i możliwość otrzymania tzw. wilczego biletu. Jeśli bowiem pracodawca się postara i zrobi Ci “czarny PR”, możesz mieć ogromne problemy ze znalezieniem pracy w danej branży w przyszłości.
Niektóre kłamstwa w CV, np. zawyżenie swoich umiejętności językowych, są traktowane jako wykroczenie. Jednak w przypadku, gdy do życiorysu dołączymy sfałszowane dokumenty, popełniamy przestępstwo, za które grozi grzywna, ograniczenie wolności lub nawet pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Chodzi tu m.in. o dyplomy potwierdzające np. ukończenie studiów lub szkoleń. Mało tego, jeśli nasze kłamstwo lub fałszerstwo w CV wyjdzie na jaw po kilku miesiącach od zatrudnienia, pracodawca ma prawo zażądać zwrotu wypłaconej do tej pory pensji.
Zapytaj prawnika